


AK: Parafia czy seminarium?
Dn: Radosław Żygowski: Parafia!
AK: Dlaczego?
RŻ: Inaczej się funkcjonuje. Seminarium jest środkiem a nie celem. Jest po to, żeby studiować, pogłębić powołanie. Osiągnąć określną dojrzałość.
AK: Ulubione wykłady, działy teologii?
RŻ: Myślę, że duchowość. Studiowałem wcześniej psychologię. Nie otrzymałem wtedy wszystkich odpowiedzi na nurtujące mnie problemy. Teologia duchowości sięga głębiej, całościowo analizuje fenomen człowieka, tajemnicę jego życia.
AK: Co z pracą magisterską?:
RŻ: Piszę. O ks. Krzysztofie Grzywoczu, teologu, taterniku, znawcy teologii duchowości katolickiej.
AK: Jakie oczekiwania po święceniach kapłańskich?
RŻ: Dobre pytanie. Na pewno czekam na pierwszą Mszę, pierwszą spowiedź. To jest tak trochę jak z kursem na prawo jazdy. Niby tyle razy jeździłem samochodem ale zawsze jako pasażer. Na kursie, niby samodzielnie ale z instruktorem. Teraz już samemu, z bagażem nadziei i odpowiedzialności.
AK: Pochodzisz ze Starogardu Gdańskiego, jak to się ma do Elbląga?
RŻ: Elbląg jest po prostu większy. No dobrze, w kociewskim Starogardzie pracuje się trochę łatwiej. Tradycja, zwyczaj. Ale w Elblągu nie jest źle.
AK: Jak na półmetku praktyki?
RŻ: Dobrze. Nie czuję się tu jak na jakiś testach czy praktyce. Jest mi tu dobrze. Mogę normalnie pracować. Poznawać pracę kapłańską z bliska. Patrzeć jak pracują inni.